• Index
  •  » Religia
  •  » Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

#31 2008-05-16 14:21:38

Testudos

Obywatel

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 59
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Ty mi powiedz, dlaczego w niego nie wierzyć, zamiast w Boga. Tak samo nie można obalić jego istnienia, jak istnienia Boga

Przecież wiem, że się nie da...

Argumentów na nieistnienie Boga jest pełno, chociażby dowody ewolucji.

A wzięłaś pod uwagę, że, np. Bóg nie mówi wprost? Może on stworzył z małpy człowieka? Nie można udowodnić

Tylko że równie dobrze można powiedzieć, że nie można obalić istnienia krasnali (no bo powiedz, masz jakieś dowody na to, że nie istnieją?)

BO NIE MOŻNA! XD
I o to chodzi. Nie mogę powiedzieć "krasnoludów nie ma" tylko "wierzę, że krasnoludów nie ma".

ani wspomnianego Spaghetti Flying Monster.

Cały czas rozmawiasz z agnostykiem...

Dodam - ja wiem, że osoby wierzące mają jakieśtam powody, by wierzyć.

Co nie zmienia faktu, że większośc wierzy "bo tak trzeba, no co powiedzieliby sąsiedzi" wcale nie zastanawiając się and swoją wiarą. Taka prawda, smutna, ale prawda.

to a propos tego, ze niby wiara jest dla idiotów - ja tak nie uwazam)

Nie musisz mówić dwa razy

Naprawdę muszę pisać za każdym razem, że to co piszę to tylko i wyłącznie moja opinia, i nie chcę obrażać katolików ani innych wierzących

A jeśli ja napiszę, załóżmy:
"Moim zdaniem religia i wiara jest dla idiotów, a ludzie wierzący to kompletni kretyni. Ale to tylko moje zdanie, moja subiektywna opinia." to będzie w porządku?
WDobrymi chęciami piekło jest wybrukowane ^^


Jesteśmy Gwardią Imperialną, Młotem Imperatora, rzeszą wiernych mu ludzi, potężną siłą, mocą degradującą planety do postaci kilku atomów... A, chcecie się bić? Tam są Space Marines, pogadajcie z nimi... Okej? Tak? Dobrze?

Offline

 

#32 2008-05-16 15:06:02

Lilith

Szlachcic

Zarejestrowany: 2008-05-01
Posty: 197
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Nie, trzeba jeszcze na końcu dodać "nie uwłaczając"

Ja się boję cokolwiek napisać, bo nie wiem czy to przypadkiem nie obraża czyichś uczuć religijnych.

Bóg nie mówi w ogóle, ja nic nie słyszę, więc nie mam powodu, by wierzyć. Ci co słyszą, niech sobie wierzą, ale przyznajmy, że nie sposób obiekwnie potwierdzić obecność bogów. Nie, Biblia nie jest dla mnie żadnym dowodem, sama sobie przeczy w wielu fragmentach. Dlaczego to Bóg miałby stworzyć z małpy człowieka? Dowody są, że ewolucja zachodzi tak czy siak, bez niczyjej interwencji (no chyba że nazwać sam fakt życia na ziemi Bogiem czy czymś w tym stylu, ale nie o takim bogu mowa). Dlaczego upychać Boga wszędzie tam, gdzie tylko niemożliwe jest udowodnienie jego nieistnienie (bo jak można badać coś, co jest niemierzalne itd). Nawet zostało stworzone takie określenie (nie moje): Bóg-zapchajdziura. Takim sposobem na wszystko można powiedzieć, że to boska interwencja. Tylko ja poznaję świat moimi zmysłami, Boga nie sposób poznać tą metodą, więc dla mnie nie istnieje. Aha, i w ogóle nie rozumiem tego, że to ja mam udowadniać nieistnienie Boga. Jezeli zakładamy, że Bóg istnieje, chyba muszą być jakieś ku temu powody. "Czucie", "wiara" - to nie są dowody.

Ostatnio edytowany przez Lilith (2008-05-16 15:08:40)


"Odkryłem, że całkiem dobrą strategią, gdy ktoś pyta mnie, czy jestem ateistą, jest uświadomić mu, że on również jest ateistą, wszak nie wierzy w Zeusa, Apollona, Amona Ra, Mitrę, Baala, Thora, Wotana, Złotego Cielca ani w Latającego Potwora Spaghetti. Ja po prostu poszedłem o jednego Boga dalej." R. Dawkins

Offline

 

#33 2008-05-16 16:08:30

Testudos

Obywatel

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 59
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Ale ty stwierdzasz, Lilith, że Boga nie ma. Ot, tak. Uznajesz, że każdy, kto ma podstawową wiedzę, powinien być niewierzący.
Tak napisałaś.

Poza tym, darujcie z tą Biblią. To są kartki. To nie Bóg.


Jesteśmy Gwardią Imperialną, Młotem Imperatora, rzeszą wiernych mu ludzi, potężną siłą, mocą degradującą planety do postaci kilku atomów... A, chcecie się bić? Tam są Space Marines, pogadajcie z nimi... Okej? Tak? Dobrze?

Offline

 

#34 2008-05-16 17:12:14

Lilith

Szlachcic

Zarejestrowany: 2008-05-01
Posty: 197
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Oczywiście że tak stwierdzam, bo przecież jest to związane z moim sposobem postrzegania świata, jedno z założeń (tak samo jak Boredie uważa, że wszyscy zostaniemy na końcu osądzeni przez Boga - to jego sposób postrzegania). Według mnie dotychczasowe osiągnięcia nauki są dowodem na to, że Boga nie ma, a historia dowodem na to, że religia to tylko ludzki twór. To jest obrażające uczucia religijne? Aaa, no chyba że tak.

Ok, powiedzmy, że Biblia nie ma nic wspólnego z Bogiem, wiarą itd. No więc, czy wobec tego ktokolwiek może wysnuć jakiekolwiek założenie co do Boga? Na podstawie czego? Przecież na Piśmie Świętym opiera się chrześcijaństwo.


"Odkryłem, że całkiem dobrą strategią, gdy ktoś pyta mnie, czy jestem ateistą, jest uświadomić mu, że on również jest ateistą, wszak nie wierzy w Zeusa, Apollona, Amona Ra, Mitrę, Baala, Thora, Wotana, Złotego Cielca ani w Latającego Potwora Spaghetti. Ja po prostu poszedłem o jednego Boga dalej." R. Dawkins

Offline

 

#35 2008-05-16 18:17:07

Boredie

Obywatel

Zarejestrowany: 2008-05-12
Posty: 56
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Powiem jedno: "Będę się za Was modlił o niewierni. Boże, wybacz im bo nie są świadomi tego co mówią!"

Nie martwcie się, jeżeli będziecie postępować w życiu dobrze, to Bóg Wam wybaczy.


http://img392.imageshack.us/img392/4152/jokerbanner223ia8.jpg

Offline

 

#36 2008-05-16 19:47:03

Lilith

Szlachcic

Zarejestrowany: 2008-05-01
Posty: 197
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Dzięki, Boredie, mam nadzieję że się za mną wstawisz, jak już zasilisz legiony Świętych


"Odkryłem, że całkiem dobrą strategią, gdy ktoś pyta mnie, czy jestem ateistą, jest uświadomić mu, że on również jest ateistą, wszak nie wierzy w Zeusa, Apollona, Amona Ra, Mitrę, Baala, Thora, Wotana, Złotego Cielca ani w Latającego Potwora Spaghetti. Ja po prostu poszedłem o jednego Boga dalej." R. Dawkins

Offline

 

#37 2008-05-16 20:52:00

Testudos

Obywatel

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 59
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Im? Wypraszam sobie, ja jestem ochrzczony i dostąpiłem komunii świętej...


Jesteśmy Gwardią Imperialną, Młotem Imperatora, rzeszą wiernych mu ludzi, potężną siłą, mocą degradującą planety do postaci kilku atomów... A, chcecie się bić? Tam są Space Marines, pogadajcie z nimi... Okej? Tak? Dobrze?

Offline

 

#38 2008-05-16 22:24:39

Lilith

Szlachcic

Zarejestrowany: 2008-05-01
Posty: 197
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Boredie pisał o nas, ateistach... chyba


"Odkryłem, że całkiem dobrą strategią, gdy ktoś pyta mnie, czy jestem ateistą, jest uświadomić mu, że on również jest ateistą, wszak nie wierzy w Zeusa, Apollona, Amona Ra, Mitrę, Baala, Thora, Wotana, Złotego Cielca ani w Latającego Potwora Spaghetti. Ja po prostu poszedłem o jednego Boga dalej." R. Dawkins

Offline

 

#39 2008-05-16 23:52:26

Testudos

Obywatel

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 59
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

A ja z uśmiechem odpowiedziałem
Lilith - bo cię ochrzczono, nie? ^^

Zresztą. Dowiemy się po śmierci, co tak naprawdę będzie...


Jesteśmy Gwardią Imperialną, Młotem Imperatora, rzeszą wiernych mu ludzi, potężną siłą, mocą degradującą planety do postaci kilku atomów... A, chcecie się bić? Tam są Space Marines, pogadajcie z nimi... Okej? Tak? Dobrze?

Offline

 

#40 2008-05-17 00:17:56

Lilith

Szlachcic

Zarejestrowany: 2008-05-01
Posty: 197
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Ba, nie tylko ochrzczono, ale i u komuni i bierzmowania byłam Może wezmą to pod uwagę na Sądzie Ostatecznym


"Odkryłem, że całkiem dobrą strategią, gdy ktoś pyta mnie, czy jestem ateistą, jest uświadomić mu, że on również jest ateistą, wszak nie wierzy w Zeusa, Apollona, Amona Ra, Mitrę, Baala, Thora, Wotana, Złotego Cielca ani w Latającego Potwora Spaghetti. Ja po prostu poszedłem o jednego Boga dalej." R. Dawkins

Offline

 

#41 2008-05-17 00:47:29

Boredie

Obywatel

Zarejestrowany: 2008-05-12
Posty: 56
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Tak, Bóg pamięta co zrobiliście dobrego. Na pewno o tym wspomni w Dniu Ostatecznym.

Słuchajcie, jeżeli Bóg istnieje i ja umrę, to Was nawiedzę i napomnę, żebyście zaczęli wierzyć w Boga...


http://img392.imageshack.us/img392/4152/jokerbanner223ia8.jpg

Offline

 

#42 2008-05-17 20:26:52

Lilith

Szlachcic

Zarejestrowany: 2008-05-01
Posty: 197
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Boredie, czekam z utęsknieniem

A tak na marginesie. Skąd wiesz, że Bóg weźmie to pod uwagę? Może dla niego najważniejszy jest sam fakt wierzenia, a nie dobre uczynki? W końcu, wyparłam się go. Zaprzeczam jego istnieniu. To nie jest, wg Twojej wiary, grzech ciężki? Czy tylko taki średni? Co, jeśli będę wiodła rozpustne życie, nie szczędząc sobie cielesnych przyjemności, to są ciężkie grzechy? Co, jeśli będę lekarzem dokonującym aborcji? Wtedy już moje wszystkie dobre uczynki, na przykład wolontariat gdzieśtam, pomoc iluśtam chorym itd, to się zamaże? Masz jakąś koncepcję na to, czy nie zastanawiasz się, jakimi kategoriami będziemy sądzeni? Bo sprawiasz wrażenie osoby, która jest dosyć pewna tego, w jaki sposób Bóg patrzy na nasze uczynki. Może Bóg zliberalizował swoje poglądy? Wszak zmienny był, jak dowodzi Pismo Święte.


"Odkryłem, że całkiem dobrą strategią, gdy ktoś pyta mnie, czy jestem ateistą, jest uświadomić mu, że on również jest ateistą, wszak nie wierzy w Zeusa, Apollona, Amona Ra, Mitrę, Baala, Thora, Wotana, Złotego Cielca ani w Latającego Potwora Spaghetti. Ja po prostu poszedłem o jednego Boga dalej." R. Dawkins

Offline

 

#43 2008-05-17 21:54:34

Korybut

Obywatel

Zarejestrowany: 2008-05-05
Posty: 71
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Boredie napisał:

Kochana Lilith:)

Wikipedia kłamie. To nie ulega wątpliwości, widziałem, co jest tam napisane, przeraziłem się jednym słowem.

Interesuję się tymi sprawami. Świadkowie Jehowy nie zalegalizowali swojej religii. Nasz ksiądz nam wykładał coś takiego. Pokazywał nam dokumenty na ten temat. ŚJ dostają pieniądze za każdego nawróconego członka. Ich wiara nie może być zalegalizowana, czemu, otóż tłumaczę.

Świadków Jehowy założyli są twórcami dwie osobistości:
Charles Taze Russel (napisał trzy książki, w wieku 17 lat, potem ogłosił się "Panem" i źródłem wiary Jehowyh, nie przebył żadnego kursu teologicznego, ani katolickiego)
Józef Franklin Rutherford (również nie miał żadnego przygotowania)

Na świecie istnieją tylko takie religie:
Judaizm, Islam, Chrześcijaństwo, Buddyzm, Hinduizm.
Wszystkie inne są legalnymi odłamami, ale muszą być zwrócone ku jednej z tych głównych religii, inaczej są zwani sektą.
Otóż Świadkowie Jehowi sami nie wiedzą do czego należą, oto cytaty z ich ulotek:

"... I chociaż niektórzy twierdzą, że wcale nie jesteśmy chrześcijanami, jest to po prostu nieprawda..."

Podstawowym dogmatem wiary chrześcijańskiej jest bezwzględne wierzenie w istnienie Trójcy Świętej, jak wiadomo ŚJ nie przestrzegają tego:

"...Nie wierzę w Trójcę o której naucza chrześcijaństwo..."

Zatem sprzeczność sama w sobie.

Z kodeksu JŚ:

"...1) W rozmowie z buddystami podkreśl, że nie popierasz chrześcijaństwa..." - tak rozmawiają z byddystami
"...2) Nie należymy do chrześcijaństwa i nie wierzymy w Trójcę, tylko oddajemy cześć Bogu Abrahama..." - a tak z Żydami.

Dlaczego tak jest. Chodzi im tylko o zysk. Obecny skarb oficjalnej siedziby w Brooklynie wybosi przeszło 900mln dolarów! I ich "serce" jest zapisane do rejestru jako spółka handlowo wydawnicza o treściach "religijnych", co jak co, ale Watykan wygląda troszkę inaczej w naszym kościele.
Dla niewtajemniczonych, specyficzną cechą członków tego wyznania jest ich wiara w organizację. "Złóż swoją wiarę w zwycięską organizację!" tak naucza Strażnica, ich pismo propagandowe. Strażnica to nazwa ich całego "kościoła". W Polsce ta działalność została zdelegalizowana, dlatego nie jest to żadną religią. W większości państw na świecie, również. Strażnica, wymyśla różne głupoty. Przykładowo zakaz jest przetaczania krwi.
Strażnica nakazuje przestrzegania przez ŚJ nakazów Biblii. Tylko, że owe osoby biorą wszystko zbyt dosłownie. Pismo Święte jest napisane z zastosowaniem wielu metafor, przykładowe cytaty:
„Ciała z duszą jego — krwią jego — nie jedzcie” (Rodzaju 9:3, 4);
„[Macie] wylać jego krew i przykryć ją prochem” (Kapłańska 17:13, 14);
"Powstrzymujcie się od „rozpusty, tego, co uduszone, i od krwi” (Dzieje Apostolskie 15:19-21).1
Dzięki temu Strażnica zakazała przetaczania krwi. I wydała broszurki mówiące o niezwykłej szkodliwości tego zabiegu. Przez te owe ulotki była wielka afera, gdyż były tam wypisane same brednie. Dzięki temu wiele osób co roku umiera.

Dlatego bez żadnego namysłu możemy z czystym sumieniem powiedzieć, że ŚJ do chora sekta.

Primo. Akurat w tym wypadku Wiki, jak rzadko, ma racje. Lilith juz dowiodla. Ze sie przeraziles, to swiadczy o jakosci serwowanych Ci nauk.
Jakie dokumenty pokazywal ow ksiadz? Tak konkretnie prosze; dla mnie sutanna jest raczej wyznacznikiem anty-autorytetu, wiec chcialbym poznac konkretne dane.

Secundo. Zalozyciele. W ktorym roku zycia Jezus syn Jozefa zaczal glosic to i owo? Jakie mial przygotowanie do tego?
Jesli wierzysz w istnienie boga, w boskie natchnienie i te de, to tego typu argumenty brzmia w twych ustach dosc smiesznie.

Tertio. Ekhm 'prawdziwe' religie. Kto ci takich absolutnych klamstw nawciskal? Ten sam ksiezyk? Jesli tak, to zmien katechete. Ten ma poziom krasnoarmiejskiego propagandzisty. Zapomnialo mu sie o Parsach, czyli Zaratustrianach, na przyklad. O Santeirze. O kultach Indian, Afrykanow, setki innych ludow. O Dzinizmie.

Quarto. Kolejny nonsens, tym razem o dogmacie Trojcy Swietej. Niniejszym informuje, ze istnieja do dzis wyznania protestanckie oparte na antytrynitaryzmie, ktory ten dogmat odrzuca. I sa to chrzescijanie.
O ile mi wiadomo, nie istnieje "wszechchrzescijanska rada nadzoru". W zwiazku z tym kazdy, kto tylko zechce, moze sobie Biblie dowolnie interpretowac, a jezeli uwzglednia ktores z ponad dwudziestu ewangelii, to ma pelne prawo sie zwac chrzescijaninem. Ten termin nie jest jeszcze oznaczany ani jako  (r) ani TM.

Quinto. Propaganda. Oj, czlowieku, sprobuj znalezc Alice K. Turner, Historia piekla. Sa tam, poza innymi ciekawymi informacjami, wyimki z jakiegos francuskiego branzowego pisemka dla kleru z koncowki XIX i poczatkow XX w. Radza tam np. , zeby, choc to klamstwo w swietle doktryny (sparafrazowalem tu slowa redaktora), straszyc parafian pieklem ze smola i widlami.
Propaganda to propaganda. KrK ma megatony klamstw na sumieniu.

Sexto. ZYSK. Gdy tak oceniac, KK jest najobrzydliwsza i najniebezpieczniejsza sekta. Dopoki placilem podatki w Polsce, bylem przezen okradany.

Septimo. Metafora czy doslownosc? Znowu: brak "wrn". Katolicyzm opiera sie juz nie na Biblii, tylko na jej wygodnych interpretacjach, dokonanych przez Ojcow i Doktorow Kosciola. Jezeli w ogole sie zaklada, ze Biblia ma boskie pochodzenie, to kazdy ma prawo ja interpretowac po swojemu pod wplywem boskiego natchnienia. Jak sie kto nie zgadza z ta interpretacja - niech se strzeli wlasna. Tez ma prawo. A stopien odmiennosci od doktryny KrKh nie ma zadnego znaczenia.

Octavo. Same brednie glosi tez KrK na temat antykoncepcji...

Przepraszam za poslizg. Praca.

Ostatnio edytowany przez Korybut (2008-05-17 22:02:19)

Offline

 

#44 2008-05-20 08:49:44

Folvor

Strażnik

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 134
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Argumentów na nieistnienie Boga jest pełno, chociażby dowody ewolucji.

To jest dowód, że jeden z argumentów na istnienie Boga jest błędny. Jakiegokolwiek dowodu na nieistnienie nigdy nie znajdziesz.

Hm, Lilith, z tym społeczeństwem to trzeba trochę dalej patrzeć. W Polsce wychowują w stylu "nie kradnij, bóg cię ukarze", co automatycznie doprowadza do tego, że gdy "bóg" ciach! - zniknie, kraść będzie wolno. A trzeba wychowywać społeczeństwo równolegle, że jest coś wspanialszego niż człowiek, jakaś prawda, sens, jakaś tam miłość i nadzieja na góze, ale kraść nie wolno z zupełnie innego powodu. Ot, takie społeczeństwo jest o niebo (hue hue ;p) bogatsze od tego, które w Potwora Spaghetti nie wierzy. Czyz nie?

Offline

 

#45 2008-05-20 15:14:49

Lilith

Szlachcic

Zarejestrowany: 2008-05-01
Posty: 197
Punktów :   

Re: Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

To nie ja mam udowadniać, że Boga nie ma, a jego wyznawcy, że istnieje.

A propos wychowania - nie masz racji. Po pierwsze, Polska nie jest aż tak fanatyczna, jak mogłoby się wydawać - owszem, katolików mamy sporo, ale nie przeklada się to na ogólny poziom zaangażowania w religijne sprawy, a nawet w jakąś głębszą duchowość. Po prostu, wierzę bo wierzę, chodzę do kościoła, bo wypada. Nie masz racji, że jak Bóg 'zniknie', kraść będzie wolno - bo mamy jeszcze prawo, które zabezpiecza przed takimi sprawami (notabene wątpię, by przeciętny wierzący myślał w takich kategoriach, co mu się stanie po śmierci ewentualnie, raczej przejmuje się karą za życia). I tutaj przechodzimy do tematu 'moralność'. Nie masz racji, że gdy bogowie znikają, nie ma po co być dobrym. Postępować moralnie, nie kraść itd po prostu się opłaca, bez względu na to, czy jest coś tam w górze, czy nie. I wierzącemu, i ateiście. Znowusz nie masz racji, że społeczeństwo trzeba wychować w poczuciu, że jest coś wspanialszego niż człowiek - społeczeństwa bez takiego poczucia funkcjonują, i całkiem nieźle sobie radzą. Nie rozumiem, jak społeczeństwo religijne może być bogatsze od ateistycznego - chodzi Ci o to, że bogatsze jest o fikcję? (i proszę mi nie wyjeżdżać z obrażaniem uczuć religijnych, nikogo nie obrażam, a przedstawiam mój punkt widzenia na tą sprawę) Wolę żyć w społeczeństwie, gdzie ludzie są 'dobrzy' ze względu na wewnętrzne poczucie dobra, a nie dlatego, by zdobyć ten 'boski szmal'.


"Odkryłem, że całkiem dobrą strategią, gdy ktoś pyta mnie, czy jestem ateistą, jest uświadomić mu, że on również jest ateistą, wszak nie wierzy w Zeusa, Apollona, Amona Ra, Mitrę, Baala, Thora, Wotana, Złotego Cielca ani w Latającego Potwora Spaghetti. Ja po prostu poszedłem o jednego Boga dalej." R. Dawkins

Offline

 
  • Index
  •  » Religia
  •  » Nie będziesz miał bogów cudzych... Ale czy jest jakikolwiek?

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plgrzejniki purmo we wrocławiu Hologramy na legitymacje psycholog Piła