Demokracja- każdy idiota może głosować
anarchia- nie rządzi żaden idiota, ale idioci robią co chcą
Monarchia- rządzą Idioci i ich dzieci
Dyktatura- rządzi jeden idiota
kapitalizm- idioci rządzą spółkami
Nie jestem zwolennikiem dupokracji. Cytując JKM: Co to za demokracja gdy dwa menele mają dwa głosy, a profesor na uniwersytecie tylko jeden? Wolałbym już komunizm, ale obawiam się, że nie wypali, jak ostatnio.
Co było bardziej demokratyczne? Kiedy mój ojciec zarabiał 3000, dyrektor 7500, czy kiedy ojciec zarabia 2000, a dyrektor w dziesiątkach tysięcy.
Offline
Feudalizm - na pewno złe jest poddaństwo chłopów, jednak taki ustrój już nigdzie na świecie nie istnieje i raczej już nie powrócimy do takiego feudalizmu jaki był w średniowieczu. Nie widzę w tym ustroju jakichś większych zalet, no chyba, że było się szlachcicem, wtedy żyło się bardzo dobrze.
Kapitalizm - najlepszy ustrój dla przeciętnego obywatela, bo istnieje konkurencja na rynku.
Komunizm - w zasadzie nie ma zalet, bo prawdziwe idee tego ustroju nigdy nie zostaną spełnione, bo każdy człowiek chce więcej, nie chce się dzielić z innymi.
Liberalizm - za tym ustrojem/ideologią jestem. Szczególnie podoba mi się liberalizm ekonomiczny, społeczny też może być. Ogólnie jestem za przeróżnymi rozszerzeniami praw obywateli i tolerancją, ale jestem zdecydowanie przeciw homoseksualistom.
Offline
Demokracja- każdy idiota może głosować
anarchia- nie rządzi żaden idiota, ale idioci robią co chcą
Monarchia- rządzą Idioci i ich dzieci
Dyktatura- rządzi jeden idiota
kapitalizm- idioci rządzą spółkami
Nie ma to jak pesymizm. Raczej cała rzecz się kręci wokół tego, jak wybrać najlepszego władcę. Później jest "ilu tych władców jednocześnie", a na końcu "jak sprawić, aby mieli dobre intencje". To lecimy tak wstępnie:
Demokracja: wybór większości jest nietrafny, a to z tego powodu, że tłumu nie przekrzyczysz. Gdy już wybierzesz, to za dużo (litości, ponad 400 władców), z któych na pewno choć połowa będzie zła i perfidnie przeciwna reszcie. Da się za to sprawić, aby mieli dobre intencje: to gwarantuje im następną kadencję. Podsumowując: jeżeli dobrze trafimy raz, mamy rządy na dobre 20 lat. Żeby takie uzyskać, potrzebujemy ok. 20 lat prób i błędów, w których każdy musi choć raz dojść do koryta.
Ja tam uważam, że a) posłów powinno być 120, senatorów 80, a każda kadencja trwać 3 lata, po których ludzie głosowaliby "za" i "przeciw", udzielając władzy na następne 2.
Ogólnie system spox, ale Polska jeszcze musi długo poczekać, zanim dowie się, czego chce.
Monarchia: najbardziej wpływowi wybierają jednego bossu. Na pewno potrafią wybrać dobrego. Liczba ustalona na "1". Wszystko się zgadza. Ale intencji nikt nie sprawdzi, a króla nie odwołasz. Jak raz na takiego złego orzeszka trafimy, musimy się męczyć przez 50-60 lat. Tak więc również niekorzystnie. To może prowadzić do wszystkiego innego. I rewolucji.
Dzisiaj, w wieku genetyki, raczej nikt już nie wierzy, że dzieci króla są równie mądre jak on. Nie rozumiem spychania monarchii do dziedziczności, Westert ;p
Ogólnie tak jak w demokracji, tylko zamiast przeplatania 20 złych - 20 dobrych, mamy 60 - złych, 60 - dobrych. Nie opyla się Aha, ci źli zwykle żyją dłużej!!!
Anarchia: To nie jest system, tylko brak systemu. Taki stan po rewolujach, który zawsze w coś sięzamienia. Nie warto rozpatrywać.
Ogólnie: Anarchiści są po to, żeby słuchać punkrocka.
Dyktatura: Chodzi o autorytaryzm? Totalitaryzm? W każdym razie prawie jak w przypadku monarchii.
Kapitalizm: Przekonanie, że jak ktoś bogaty, to ma mózg
Offline
Mariusz napisał:
ale jestem zdecydowanie przeciw homoseksualistom.
Możesz mi wyjaśnić: Jesteś przeciwko homoseksualistami, co Ci się w nich nie podoba? Coś nie pasuje, niech żyją, mają do tego prawo gwarantowane w konstytucji. Jesteś przeciw, to znaczy co? Chcesz ich wymordować? Rozumiem, może Ci się nie podobają małżeństwa homoseksualne (zapewne łamią idee Katolików)...
Demokracja nie jest dobra do końca, ale jest chyba najlepszym jak na razie ustrojem. Anarchia- jak dla mnie raczej nie osiągalne przy takim rozwoju społeczeństwa, chyba, że w krajach słabo rozwiniętych. Komunizm, Feudalizm- zdecydowanie jestem przeciw. Nie po to stworzono Konstytucję, aby teraz znów sie cofać.
Offline
Chodzi mi głównie o to, że chcą adoptować dzieci. Czy to jest kurwa normalne mieć dwóch ojców bądź dwie matki? A Kościół nie ma tu nic do rzeczy, bo ich zdanie mnie w ogóle nie obchodzi.
Offline
Folvor napisał:
Dzisiaj, w wieku genetyki, raczej nikt już nie wierzy, że dzieci króla są równie mądre jak on. Nie rozumiem spychania monarchii do dziedziczności, Westert ;p
Syn króla, syn syna króla, praprapra wnuk króla jest królem.
Moim ideałem systemu jest totalitaryzm oświecony. Co wy na to?
Offline
Totalitaryzm oświecony charakteryzuje brak trójpodziału władzy, silna, niemal nieograniczona władza Naczelnika Państwa, który w swoich działaniach kieruje się jedynie dobrem kraju i szczęściem jego obywateli oraz szeroka kontrola Ministerstwa Informacji nad wszelkimi informacjami przepływającymi dowolnymi kanałami, w celu dbania, by społeczeństwo nie zostało okłamane.
W przeciwieństwie do klasycznego totalitaryzmu, totalitaryzm oświecony nie posługuje się terrorem ani aparatem represji. Prowadzi też politykę wolnorynkową.
1. Rząd zostałby obalony w pierwszej chwili słabości (rząd znaczy ten człowiek).
2. Jak wybrać tego geniusza wszechjegomościa najświętzą dziewicę gotową oddać życie za kraj?
3. A co, jak umrze? Jaki ustrój? Bo coś mi sie widzi, że zapanuje panika i anarchia.
No, ale pierwsze słyszę, dane wzięte z wikipedii. Opowiedz głębiej xD
Syn króla, syn syna króla, praprapra wnuk króla jest królem.
No właśnie nie. Elekcja. Francuz, włoch, szkop, pingwin, aby równo rozlewał wino.
Feudalizm - na pewno złe jest poddaństwo chłopów, jednak taki ustrój już nigdzie na świecie nie istnieje i raczej już nie powrócimy do takiego feudalizmu jaki był w średniowieczu. Nie widzę w tym ustroju jakichś większych zalet, no chyba, że było się szlachcicem, wtedy żyło się bardzo dobrze.
A gdyby za najniższą warstwę podstawić roboty? Za kilkaset lat uważam to za doskonały pomysł Wszyscy się wzajemnie podtrzymują, pilnując jełopa na szczycie. Zamiast dziedziczności na szlachcica dostawałoby się drogą awansu. Takie tam.
Liberalizm jest tak skonstruowany, że powiedz mi, co ci się w nim podoba, a ja to obalę, bo inaczej się nie da tego potępiać Wszystko jest dobre tylko na papierach.
Offline
Podoba mi się to, że niczego ludziom się z góry nie narzuca (wiem, to nieprawda, ale jeśli nawet coś ktoś narzuca to w znacznie mniejszym stopniu niż w innych ustrojach). Brak zbędnych pomocy nierobom w postaci zasiłków (większość tych bezrobotnych to patałachy i nieroby).
Offline
Folvor napisał:
No, ale pierwsze słyszę, dane wzięte z wikipedii. Opowiedz głębiej xD
Totalitaryzm z oświeconym przywódcą. Bez represji, z wolnością słowa. Czemu nie? Nie uda się? Dlaczego? Ludzie wierzyli w większe głupstwa.
No właśnie nie. Elekcja. Francuz, włoch, szkop, pingwin, aby równo rozlewał wino.
To już monarchia elekcyjna
Offline
Moim zdaniem demokracja to głupi ustrój (jak już West zacytował JKM), ale im bardziej się zastanawiam, tym bardziej wychodzi mi, że inne są jeszcze głupsze.
Mariusz napisał:
Chodzi mi głównie o to, że chcą adoptować dzieci. Czy to jest kurwa normalne mieć dwóch ojców bądź dwie matki?
E tam. Para homoseksualistów może być lepszymi rodzicami, niż wiele par hetero. Tym bardziej, ze i tak istnieją takie związki (no i tu ułatwienie mają kobiety ). Zresztą, jedyny powód przeciwko adoptowaniu dzieci przez homoseksualistów jaki mi teraz przychodzi do głowy, to taki, że nie jest to społecznie akceptowane, co oczywiście jest durnym argumentem. Homoseksualista to taki sam człowiek jak heteroseksualista, pomijając preferencje seksualne, więc nie widzę powodów, by zakazywać homoseksualistom adoptowania dzieci.
Offline
Sądzę, że komunizm mógłby się udać. To co powstało w Rosji, a potem się rozprzestrzeniło na pół świata to była jego karykatura. To tak jakby teraz mówić, że w Rosji panuje wzór demokracji i wszyscy powinni brać z nich wzór. Po pewnym czasie dojdą znów do dyktatury, w której będzie panować terror służb państwowych i cenzura. Komunizm wymaga większego zaangażowania od obywateli niż jakikolwiek inny system, a ludziom się nie chce i dlatego trudno go wprowadzić i rządzić w nim. Główne idee i zasady są dobre. Sposób ich wprowadzenia w życie nie zawsze się udają.
Offline
Problem z komuną polega na tym że choćby nie wiem jak sie starać to i tak nie wypali, ponieważ gospodarka w systemie komunistyczny chodzi mi o klasyczny komunizm jest scentralizowana i zarządzana przez aparat państwowy a w nim zawsze prędzej czy później znajdą się tacy co będą chcieli zarobić na szemranych interesach niszcząc przedsiębiorstwa nie będzie ich to obchodziło że niszczą firmę ponieważ nie będzie należała do nich. Komuna nie wypali to samo socjalizm te systemy zjadają się same, narazie demokracja to najlepszy ustrój.
Offline
Komunizm? Bez własności prywatnej? Każdy ma tyle samo? Bez podziałów ekonomicznych?
Dziękuję bardzo, to ja zaczynam tworzyć opozycję...
Offline
Podoba mi się to, że niczego ludziom się z góry nie narzuca (wiem, to nieprawda, ale jeśli nawet coś ktoś narzuca to w znacznie mniejszym stopniu niż w innych ustrojach). Brak zbędnych pomocy nierobom w postaci zasiłków (większość tych bezrobotnych to patałachy i nieroby).
Eyy... a jak ktoś naprawdę nie ma pracy to żebrać, a potem do piachu. Bo niektórzy bezrobotni to nieroby. Tak? Dzięki, wolę zreformować system zasiłkowy
Totalitaryzm z oświeconym przywódcą. Bez represji, z wolnością słowa. Czemu nie? Nie uda się? Dlaczego? Ludzie wierzyli w większe głupstwa.
Niestety każdy ustrój musi zawierać margines rozwiązywania błędu. Kto usunie takiego przywódcę, który będzie trochę ZBYT oświecony? xD
To już monarchia elekcyjna
Zgadza się.
Moim zdaniem demokracja to głupi ustrój (jak już West zacytował JKM), ale im bardziej się zastanawiam, tym bardziej wychodzi mi, że inne są jeszcze głupsze.
Kim jest JKM?
E tam. Para homoseksualistów może być lepszymi rodzicami, niż wiele par hetero. Tym bardziej, ze i tak istnieją takie związki (no i tu ułatwienie mają kobiety ). Zresztą, jedyny powód przeciwko adoptowaniu dzieci przez homoseksualistów jaki mi teraz przychodzi do głowy, to taki, że nie jest to społecznie akceptowane, co oczywiście jest durnym argumentem. Homoseksualista to taki sam człowiek jak heteroseksualista, pomijając preferencje seksualne, więc nie widzę powodów, by zakazywać homoseksualistom adoptowania dzieci.
Amerykańskie psychologi dowiodły, że dzieci wcześniej edukowane seksualnie (powiedzmy widziały stosunek) o wiele później dorastają psychicznie, mogą mieć lekkie nerwice lub "wrodzoną nieśmiałość". Pomyśl, co by zrobiło dziecko, które widziało w akcji swoich tatusiów.
2) Model rodziny to nie jakiś rządowy nakaz uciskowy, tylko coś, co stosować dla większości trzeba. W interesie większości jest także, aby nadal była większością.
Sądzę, że komunizm mógłby się udać.
W Chinach się sprawdza. Ale u siebie jakoś bym nie chciał. Dziwisz mi się?
Problem z komuną polega na tym że choćby nie wiem jak sie starać to i tak nie wypali, ponieważ gospodarka w systemie komunistyczny chodzi mi o klasyczny komunizm jest scentralizowana i zarządzana przez aparat państwowy a w nim zawsze prędzej czy później znajdą się tacy co będą chcieli zarobić na szemranych interesach niszcząc przedsiębiorstwa nie będzie ich to obchodziło że niszczą firmę ponieważ nie będzie należała do nich. Komuna nie wypali to samo socjalizm te systemy zjadają się same, narazie demokracja to najlepszy ustrój.
Y... nie. Przecież w niektórych państwach, których przez grzeczność nie wymówię, zwycięska partia (66% poparcia) może bez trudu robić wszystko, co mogły komuchy. Nawet przy dobrym manewrze medialnym ("Putin, wróć! Putin, Putin") rządzić non-stop. Gospodarka centralnie zarządzana jest bzdurą i już dawno została skazana za niszczenie mienia ;p
Offline