Hewito

Pisanie nie jest takie łatwe, ale również nie takie trudne, jak się wydaje. Oczywiście, ktoś kto miewa problem, czy napisać żaba, albo rzaba - to musi przede wszystkim zadać sobie pytanie "Po co pisać?". Ale jeżeli, ktoś ma problemy z ortografią to nie znaczy, że nie wymyśli dobrej fabuły. Może mieć w głowie wielkie wizje, lecz musi popracować nad swym kunsztem.

Pisać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej...
Ale pamiętać trzeba, aby pokazać się z dobrej strony.

Ale wracając do tematu, problem w pisaniu to, niestety, nietrzeźwe myślenie. Trzeba ciągle myśleć, analizować, aby coś wyrosło na papierze. Samo nie powstanie, a chęci to nie wszystko.
Nie twierdzę, że tylko wybitne dzieła powstają "za pierwszym razem", ot tak. Napisane i dziełem już jest. Ależ skąd, ileż jeszcze pracy nad ukończonym tekstem pozostaje. Sprawdzanie i tak zwane "leżakowanie" lub "szufladkowanie". Przede wszystkim czas, on jest wyznacznikiem.
Każdy ma swój indywidualny proces tworzenia, pewien rytm.

edgar 20 napisał:

zapewne wiedzą też jak częsty jest zawód gdy podczas krytyki ujawniają się wszelakie niedoskonałości naszego dzieła.

Dobrze, że są tacy, którzy nam pokażą słabą stronę. Musimy się udoskonalać w końcu.
Krytyka to nie jest w cale zła rzecz. Zależy tylko, jak ją autor przyjmuje. Należy wziąć do serca uwagi trafne, uwydatniające jakiś błąd, który możemy poprawić. A inne, bzdurne odrzucić, niech krytyk ma je dla siebie.
Wielu autorów załamuje się, gdy słyszy złe słowa na temat napisanego tekstu. A niech sobie mówią krytycy co chcą, jeżeli mówią prawdę - cóż, pozostaje tylko zabrać się do pracy i pokazać im, że nas stać; ale gdy łżą to ich sprawa, taka już wolność słowa, ale przede wszystkim powinniśmy nie dawać im możliwości na kąśliwe uwagi.
Trzeba tak pisać, aby się nie czepiano. Ale to już kwestia, którą rozpatrzy każdy samodzielnie.