Hewito

Prawda, temat stary, ale jakże ciekawy. Sam nie śledziłem tej sprawy na bieżąco, ale coś słyszałem - tutaj wychodzi moje nieoglądanie telewizji.
Pamiętam jak sam Wałęsa stwierdził, że: "takich Bolków, jak on, było sześćdziesięciu czterech". Ilu ich na prawdę było i czy sam były prezydent, ikona Solidarności nim był - tego się nie dowiemy, jak na razie przynajmniej.
Ale odpowiadając na pytania:
1 - myślę, że był, ale nie w takim charakterze, w jakim przedstawiają go historycy. Wałęsa mógł coś podpisać i pracować dla SB, ale tylko po co, aby go nie ścigali. Sam nie wiem, co o tym sądzić, ale myślę, że Wałęsa działał i w SB i w Solidarności, co umożliwiło mu zapewnienie sobie przyszłości. W każdym razie mógł powołać się na stronę, która akurat miała realne szanse przetrwania. Dobrze, że to była Solidarność.
Nie wiem, może trochę coś mące i źle gadam, ale takie moje odczucia - zwłaszcza o tej porze.
2 - teraz to już wszystko jedno. Komuny nima, więc wszystko już stare dzieje. A co do postawy Wałęsy, nie mogę nic powiedzieć, nie wiem, jakie było jego zachowanie, po ujawnieniu tych faktów (a może tylko faktoidów?).
3 - jeśli nie był TW Blokiem, to historycy szukają dziury w całym. Jeszcze znajdzie się wariat, który będzie wmawiał, że sam Karol Wojtyła współpracował. Ipeenowscy pracownicy może szukają rozgłosu,a media mają sprawę i nagłaśniają to wszystko.

Takie moje zdanie - trochę dziwne i zakręcone, ale cóż...

Chodzi o to, że ten nędzarz się zapiera. Chodzi o to, że uwierzył w to, co o nim mówili.
Jak to sam powiedział "Ja sam wybawiłem świat przed komunizmem". Jak gdyby nie był jedynie twarzą, nic nie znaczącym kamyczkiem, którego pokazali, bo wedle ideałów przewodniczącym musiał być zwykły, szary człowiek - robotnik.
Żal, żal, żal xD
A w czasie prezydentury Wałęsy cały komunizm w Polsce spokojnie wrósł w underground i teraz opływa w gotówkę...