Czy można fantasy nazwać literaturą patriotyczną? Sienkiewicz pisał powieści by podnieść w ludziach poczucie polskości i walki. Opisywał również wzorce postępowania etc. Wiadomo, iż teraz mentalność ludzka jest inna, więc i poczucie patriotyzmu się zmieniło, ale czy fantasy może pokazywać wzór postępowania i patriotyzmu? Czy fantasy może krzepić serca ludzi? Czy może, powinna, pokazuje?
Co wy o tym sądzicie?
Offline
Według mnie nie, bo w fantasy zazwyczaj jest wykreowany inny świat, więc ciężko byłoby pisanie o innym świecie podciągnąć pod patriotyzm.
Offline
Może i tak, ale w fantasy zazwyczaj przewija sie militaria, jakaś wojna lub konflikt. W takich utworach można zawrzeć etos walecznego rycerza lub heroicznego bohatera walczącego za ojczyznę, a nawet za cały świat. To już przejaw bardzo wielkiego patriotyzmu. Wydaje mi się, że w fantasy jest odrobina głosu do ludzi, że powinni dbać o swoją ojczyznę, a dla zdrajców, nie ma dobrego losu.
Fantasy to bardzo ciekawa forma pokrzepienia serc, lecz trudno się takiego przejawu patriotyzmu doszukać, bo teraz nie ma takiej potrzeby.
A może jest?
Offline
Jeśli chodzi ogólnie o pokrzepienie serc to oczywiście prawda. Jak Fingolfin stanął do walki z Morgothem, to był heroiczny czyn, ale na pewno podnosi na duchu. Jak dla mnie to te powieści Tolkiena są bardziej pokrzepiające niż te Sienkiewicza, tylko nie każdy lubi taki rodzaj literatury.
Offline
Oczywiście, że może być. Dam przykład.
Nie wiem czy to jakieś uznane opowiadanie, czy coś wygrzebane w necie, ale je zapamiętałem.
W Uniwersum Warhammera istnieje pewne państwo- Kislev. Są tam bojarzy, rządzi caryca, bardzo podobna do wschodu Europy. Opisy krzątaniny i rozmów prostych żołnierzy, przerażonych wizją spotkania z Waaaagh orków. Autor wspaniale opisał atak skrzydlatych jeźdźców- aż się prosi o to, aby dojść do wniosku, że to polska husaria- pokrzepia bardziej niż "Ogniem i Mieczem"
Offline
Jak dla mnie to te powieści Tolkiena są bardziej pokrzepiające niż te Sienkiewicza, tylko nie każdy lubi taki rodzaj literatury.
Jaki rodzaj masz na myśli? Jeżeli fantasy, to z drugiej strony stoi Sienkiewicz. Zapytaj kto lubi tego autora, ale z przedziału wiekowego 13-19 lat, ciekaw jestem jaki procent powie: tak.
Offline
Ja tam jednak w sprawach ku pokrzepieniu serc pozostaję przy Sienkiewiczu, chociaż patriotą nie jestem. A jakichś szczególnych odczuć po walce Fingolfina czy tym podobnych nie mam. Na pewno nie krzepi. Krzepić może końcówka "Gladiatora", ale nie walka elfa z jakimś mhrocznym władcą xD
W Uniwersum Warhammera istnieje pewne państwo- Kislev. Są tam bojarzy, rządzi caryca, bardzo podobna do wschodu Europy. Opisy krzątaniny i rozmów prostych żołnierzy, przerażonych wizją spotkania z Waaaagh orków. Autor wspaniale opisał atak skrzydlatych jeźdźców- aż się prosi o to, aby dojść do wniosku, że to polska husaria- pokrzepia bardziej niż "Ogniem i Mieczem"
Ale czy naprawdę uważasz, że po tej lekturze jesteś bardziej dumny ze swojej polskości/bardziej skory do poświęceń/jest ci lżej na duszy? Wątpię xD
Offline
W Uniwersum Warhammera istnieje pewne państwo- Kislev. Są tam bojarzy, rządzi caryca, bardzo podobna do wschodu Europy. Opisy krzątaniny i rozmów prostych żołnierzy, przerażonych wizją spotkania z Waaaagh orków. Autor wspaniale opisał atak skrzydlatych jeźdźców- aż się prosi o to, aby dojść do wniosku, że to polska husaria- pokrzepia bardziej niż "Ogniem i Mieczem"
Ale czy naprawdę uważasz, że po tej lekturze jesteś bardziej dumny ze swojej polskości/bardziej skory do poświęceń/jest ci lżej na duszy? Wątpię xD
A czemuż by nie? Czym się różni od opisu rozwalenia działa przez Kmicica? Raczej niewiele.
Powiedz mi, dlaczego miałbym nie być bardziej dumny i skoro do poświęceń, było mi lżej na duszy?
Offline
U Heńka to było "Ja cię pierdzielę, kiedyś będę taki, jak moi przodkowie", albo "Jestem dumny ze swojej historii".
Powiedz mi, dlaczego miałbym nie być bardziej dumny i skoro do poświęceń, było mi lżej na duszy?
Bo to fantastyka. Z czego masz być dumny? Że autor stworzył państwo trochę podobne do czegoś w rodzaju połączenia rosji, polski, krymu i litwy? Że są przerażeni na "waagh" orków? Nie bardzo rozumiem. Orkowie jako symbol zła, i jesteś dumny ze zwycięstwa ludzi? xD
(tu pytanie, bo wg mnie orkowie źli nie są ;p)
Offline
Folvor napisał:
U Heńka to było "Ja cię pierdzielę, kiedyś będę taki, jak moi przodkowie", albo "Jestem dumny ze swojej historii".
Powiedz mi, dlaczego miałbym nie być bardziej dumny i skoro do poświęceń, było mi lżej na duszy?
Bo to fantastyka. Z czego masz być dumny? Że autor stworzył państwo trochę podobne do czegoś w rodzaju połączenia rosji, polski, krymu i litwy? Że są przerażeni na "waagh" orków? Nie bardzo rozumiem. Orkowie jako symbol zła, i jesteś dumny ze zwycięstwa ludzi? xD
(tu pytanie, bo wg mnie orkowie źli nie są ;p)
Tak. Mogę być dumny z tego, że ktoś wymyślił państwo gdzie znajduje się jakże miły Polski akcent. Mam być dumny z wyidealizowanej wizji Sienkiewicza, które jest niemal równie fantastyczna, gloryfikuje aż w tak stopniu, że mam ochotę womitować, i/lub wybuchnąć śmiechem? Jakoś bardziej mi odpowiada pokazanie Skrzydlatych Jeźdźców całemu światu, choćby i świat nie wiedział, że to nasz rodzimy akcent.
Offline
Rozumiem też, że jesteś mniej dumny z polaków robiących skarpetki na światowym poziomie niż z wietnamczyków, którzy robią skarpety w biało-czerwone paski. No, hm, każdy ma inne podejście do dumy.
Offline
Folvor napisał:
Rozumiem też, że jesteś mniej dumny z polaków robiących skarpetki na światowym poziomie niż z wietnamczyków, którzy robią skarpety w biało-czerwone paski. No, hm, każdy ma inne podejście do dumy.
(Pada na ziemię przebity ostrzem ironii) Skoro Twoim zdaniem skarpetki i literatura to rzecz jednoznaczna
Powiem tak- bardziej mi się podoba opis Warhammer'owskich skrzydlatych jeźdźców niż pełna patosu powieść H. Sienkiewicza, choćby i była pisana ku pokrzepieniu serc. Nie lubię w literaturze gloryfikowania jakiegokolwiek narodu.
Offline