Przeczytałem 2 tom trylogii mhrocznej baterii ("Mroczne materie"), niedługo zabiorę się za 3. (tak w sumie to jutro ). Zapowiada się nieźle, aczkolwiek widzę kilka niedociągnięć. Wypowiem się po skończeniu serii.
Offline
No cóż. Mało czasu spędzam na czytanie (niestety), ale udało mi sie ostatnio przeczytać coś. Nawet nie coś, bo Opowieści fantastyczne Herberta George'a Wellsa.
Na pewno wielu fantastów (ze strony s-f) go zna.
Offline
Pusto i głucho.
Ja przełamuję tę nietypową martwicę forum - może ktoś pójdzie w moje ślady.
Ostatnio, choć powinienem powiedzieć, że dość dawno, przeczytałem:
- Klątwę Zarsthora - Andre Norton, po raz kolejny, lecz to świetna powieść, więc to mówi samo przez się;
- Starą Baśń - Józefa Ignacego Kraszewskiego, długo się zabierałem do tej lektury, lecz udało się i opłaciło niezmiernie. Więcej o tej pozycji piszę w Polecankach.
Mam nadzieję, że to forum jeszcze zmartwychwstanie.
Offline
Andy i jak tam "Oko czasu" dobre? Pytam sie ponieważ zastanawiałem sie nad kupieniem tej książki.
A żeby nie było po za tematem to ostatnio przeczytałem następujące tytuły: "Głos Pana", "Pamiętnik znaleziony w wannie", "Golem XIV" - Lem i jeszcze "49 opowiadani" Hemingway.
Offline
edgar 20 napisał:
Andy i jak tam "Oko czasu" dobre? Pytam sie ponieważ zastanawiałem sie nad kupieniem tej książki.
Mnie sie podobało, zwłaszcza że to pierwsza część trylogii - oczywiście jak ktoś lubi hard SF. Autorów przedstawiać chyba nie muszę, bo Clarke' to zna chyba każdy, jak nie z książek to przynajmniej z filmu. Odyseja kosmiczna. A kto czytał cykl Xeelee to pewnie ma pojęcie na temat twórczości Baxtera. Jak mi się ciut uleży to może jaką reckę machnę
Offline
"żuk w mrowisku" braci Strugackich, książka ta jest kontynuacją "Przenicowanego świata" obie są świetne i trzymają poziom, no i w obu występuje postać Maksyma Kammerera, sympatyczny gość chociaż wolę Ijona Tichego stworzonego przez Lema.
Offline
Niech sobie przypomnę, co to takiego przeszło przez moje łapki. A tak!
- Potop - Sienkiewicz (nie pytajcie dlaczego);
- Pan Światła - Zelazny - ciężkostrawna lektura, może gdybym podszedł do tego inaczej, spodobałoby mi się, ale tak - no cóż, nie za bardzo;
- Opowieści z Narnii - C.S. Lewis - Lew, Czarownica i Stara szafa oraz Książę Kaspian - ta pierwsza mnie zauroczyła, nie sądziłem, że fantasy można napisać w tak baśniowy sposób; druga część nieco gorsza, moim zdaniem przegadana, ale jakoś się przeczytało; narnijski cykl (na podstawie tych dwu) podoba mi się, ale nie wiem, czy będę kontynuował;
- Czarnoksiężnik z Archipelagu - Le Guin - przeczytałem za drugim podejściem, spodziewałem się czegoś wybitnego, wręcz zaliczającego do klasyka literatury fantasy, ale przeliczyłem się, w końcu nie ma się czego spodziewać po wybitnej autorce sf.
To tyle, jak na razie. Już zabieram się za kolejne pozycje i jak będę miał czas - to coś jeszcze wrzucę.
Offline
Co do LeGuin to mam inne zdanie. To jest klasyka, ale może jak kto zaczyna od tej pozycji to i niestrawne być może. To jeszcze kwestia wieku i oczekiwań. Mnie np Lewis nie pasował - zbyt infantylny.
No ale co by ota nie robić to Jack Cambpell - Nieustraszony, taka w sumie fajna space opera z podgatunku military SF
Offline
Co do Le Guin - to chyba jednak oczekiwania zawiodły. Spodziewałem się czegoś zupełnie innego, ale jej utwory i tak nie były najgorsze. Czytało się o wiele słabsze.
A Lewis, pisał dla dzieci, jeśli mowa o narnijskim cyklu - więc nie trudno się dziwić, że nie wszystkim się podoba. Dobra opowiastka na jeden wieczór, ale na dłuższą lekturę nie polecałbym.
Offline