Al Pacino - za takie klasyki jak Ojciec Chrzestny czy Scarface, a także za trochę mniej znane filmy
Eljah Wood - młody zdolny aktor, widziałem z nim kilka filmów, lubię typa szczególnie za Władcę Pierścieni
Clint Eastwood - za przeróżne westerny i thrillery
Robert De Niro - za Dawno Temu w Ameryce i Chłopców z Ferajny
Joe Pesci - potrafi grać nadpobudliwego gangstera (Chłopcy z Ferajny i Kasyno) i potrafi być gadatliwym, niegroźnym typem (Zabójcze Bronie)
Oprócz w/w lubię jeszcze sporo aktorów, m.in.: Pitt, Freeman, Mortensen, Bloom, Connery.
Offline
Na pewno bezsprzecznie najlepszym aktorem dla mnie jest Bruce Willis, nie widziałem jeszcze filmu z nim, który by mnie nudził, nawet film science fiction ma on tytuł piąty element, którego zapowiedzi wydawały mi się nudne zaciekawił mnie, a obejrzałem go tylko ze względu na aktora. To samo z Ostatnim sprawiedliwym, nie lubię westernów a ten jednak mi przypadł do gustu, szklana pułapka to po prostu rewelacja mało tak dobrych filmów oglądałem, po prostu moim zdaniem zdecydowanie najlepszy aktor. Na drugim miejscu u mnie jest Samuel L Jackson, podobnie jak z pierwszym wymienionym wszystkie filmy z nim lubię, niezła rola w Pulmp Fiction, ale najlepsza chyba w "Negocjator" i "Szklana pułapka 3" Trzecim aktorem jest Morgan Freeman, szczególnie za role w "Siedem" ale i innych kilka świetnych. Tyle ode mnie.
Offline
Hmmm numer 1 według mnie jest Nicolas Cage. Nawet w filmie z beznadziejną fabuł (np. Ghostrider) tworzy ten swój klimat. A w "Miasto aniołów" czy "Pan życia i śmierci" pokazał co to jest aktorstwo.
Następna, chociaż na pewno nie najlepsza jest Jessica Alba, chociaż w jej wypadku nie mam na myśli gry aktorskiej
Za rolę w "Gladiatorze" wielkie uznanie ma u mnie Russell Crowe. W innych filmach już tak wspaniale nie zagrał.
A ostatnio spodobała mi się gra Denela Washingtona. W "Deja Vu" już był dobry, ale w "American Gangster" chyba nikt nie mógłby go zastąpić...
No i oczywiście klasyka:
-Anthony Hopkins,
-Al Pacino,
-Tom Hanks,
-Sean Connery
...i wielu innych, o których nie trzeba pisać dlaczego są wielcy.
Ostatnio edytowany przez Rahuene (2008-05-22 18:40:50)
"Więc dajmy z siebie wszystko na własność tym spojrzeniom, stańmy na wysokości oczu, jak napis kredą na murze, odważmy się spojrzeć prawdzie w te szare oczy..."
Offline
Jean Reno, Depardieu, aktorzy z francuskiego: Taxi, De Funes, Bruce Willis, Cage (kilka genialnych ról), Harrison Ford.
Jerzy Bińczycki jako Znachor, genialna rola
Offline
Hmmm...
Emma Thompson
Helena Bonham-Carter
Isabelle Adjani
Sophie Marceau
Olga Kurylenko (tylko za urode; poczekam z ocena aktorstwa )
Grazyna Blecka-Kolska
Anna Dymna
i wiele innych pieknych pan.
Krzysztof Majchrzak
Krzysztof Globisz
Adam Ferency
Janusz Gajos
Gustaw Holoubek
Franciszek Pieczka
Krzysztof Pieczynski
Harvey Keitel
Tom Waits
Klaus Kinsky
Max von Sydow
John Turturro
Nicholas Cage
I wielu innych panow.
P.S. W tym Takeshi Kitano
Ostatnio edytowany przez Korybut (2008-05-24 19:33:26)
Offline
Ford, Depp, De Niro, Hanks, Bogart, nic nie zastąpi Samuela L. Jonesa ;p
Może być jeszcze Al Pacino (gangstera umie grać, no i "zapach kobity"), Murphy.
Z kobiet Meryl Streep i Helena cośtam-Carter.
Nicolasa Cage'a np. nie trawię. Talentu nie ma ;p
Of koz reszta, czyli np. Hopkins też, tylko mniej.
Offline