• Index
  •  » Muzyka
  •  » Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

#1 2008-08-10 16:22:28

Mariusz

Profesor

8383212
Skąd: Bielsk Podlaski
Zarejestrowany: 2008-04-29
Posty: 276
Punktów :   

Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

http://www.muzyczna.pl/do-poczytania/ni … -to-muzyka

Już od dawna o tym wiadomo. Ludzie słuchają głównie tego, co puści radio, co będzie w telewizji. Czyli słuchają głównie popu (Feel i inne gówna), jakiegoś techno, no i muzyki electro i podobnych, bo melodia jest ładna. No nieszczęśliwie zakochani słuchają jeszcze disco polo. Gdzie podziało się rozumienie muzyki? O ile się nie mylę to słowa są równie ważne, o ile nie ważniejsze od muzyki (przynajmniej dla mnie). Co sądzicie o tym zjawisku.


"Dla mnie rap to nie żaden dodatek do piwa chłopaku
bo to piwo powinno być dodatkiem do rapu,
leję na pseudorap jak na piwo w pubie
to paradoks, bo leję na urynoterapię.

Offline

 

#2 2008-08-10 16:35:51

Caislohen

Grafomańska dusza

12045095
Skąd: Moriand
Zarejestrowany: 2008-04-20
Posty: 329
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Mnie też to denerwuje...
Ludzie nie słuchają z własnej przyjemności, ale z akurat nadanego im gustu. Tak naprawdę to nie ludzie tworzą swoje gusta, tylko media...
Z telewizją czasami bywa różnie - bo jeśli jest jakiś koncert, osoba o określonym guście może posłuchać, bo stwierdzi, że to trafia do niej. Ale dziwią mnie ludzie, którzy oglądają akurat to co jest, nie wybierają bo nie widzą w tym sensu.
W radiu też czasami są określone koncerty i można posłuchać z własnej woli. To są oczywiście odrębne przypadki i wyjątki.

Ale o tym, o czym mówi ten artykuł - to święta prawda. Ludzie uważają się za muzycznie rozwiniętych, a tak naprawdę słuchają śmieci.
Takie "masówki" to nic wartościowego, a zapytać takich "osłuchanych", czy wiedzą jaki gatunek reprezentuje dany artysta to już wielkie oczy i pytanie: "a po co mi to wiedzieć?".

Prawdziwego słuchacza muzyki można poznać po tym, gdy widzi różnicę w słuchaniu muzyki przy robieniu czegoś innego, a przy tylko słuchaniu.
To są dwie różne rzeczy.
Tak naprawdę słucha się muzyki, gdy nic innego nie zaprząta umysłu - wtedy muzykę odczuwa się wszystkimi zmysłami...


Jeśli coś jest niejasnego, chcesz o coś zapytać - dowiedzieć dlaczego się przyczepiłem - pisz.


A'iere! Elenia Nu Lauriel || Lauriel Ainia Nu viel

Offline

 

#3 2008-08-10 17:28:34

Westert

Ja tu tylko sprzątam

5872137
Skąd: Kłobuck
Zarejestrowany: 2008-04-20
Posty: 296
Punktów :   
WWW

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Słucham z własnej przyjemności, a czasami, o zgrozo tego co leci w radiu (np. przy malowaniu ławki) Jednak jeśli chcę posłuchać dla siebie to Vavamuffin, Kult, z genialnym "Mars napada", czy "Dżem" z tragicznie zmarłym wokalistą, którego mogę słuchać bez końca.

Co do tekstów- chyba jednym z wzorów mogą być teksty Ryszarda Riedla "Wehikuł czasu", "Czerwony jak cegła" czy  ekshibicjonistyczny "Detoks" Który z tych feelowych wokalistów będzie mógł się poszczycić tym, że kilkanaście lat po jego śmierci kilkadziesiąt tysięcy ludzi zamilknie na kilka sekund, tylko po to aby spontanicznie oddać mu cześć? Chyba żaden.

Muzyka jest napędzana przez korporacje- ma robić kasę.


la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi
fa itha yaji ash-shuthath al-mautu gad yantahi

Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn

Offline

 

#4 2008-08-10 17:50:15

Caislohen

Grafomańska dusza

12045095
Skąd: Moriand
Zarejestrowany: 2008-04-20
Posty: 329
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Muzyka jest napędzana przez korporacje- ma robić kasę.

Tylko komercyjna. Prawdziwa muzyka, bez wielkiej reklamy się wybije. Popkulturalna muzyka to kicz, kicham na to...

Dobrą muzykę rzadko można spotkać w radiu, przecież nie grają często Kaczmarskiego, ot na przykład. Dla mnie to jest wzór jeśli chodzi o teksty i muzykę. Zawsze mądre i aktualne, z tego powinni czerpać współcześni autorzy. Ale przecież jest wiele twórców, którzy są wybitni.
A radio i telewizja stawia na komercję, na coś co się opłaca i z pewnością znajdzie zyski...


Jeśli coś jest niejasnego, chcesz o coś zapytać - dowiedzieć dlaczego się przyczepiłem - pisz.


A'iere! Elenia Nu Lauriel || Lauriel Ainia Nu viel

Offline

 

#5 2008-08-10 23:09:05

Mariusz

Profesor

8383212
Skąd: Bielsk Podlaski
Zarejestrowany: 2008-04-29
Posty: 276
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Właśnie. Może się nie zgodzicie, ale ja uważam rap za bardzo wartościową muzykę, raperom chce się nagrywać coś ludziom, bo chcą coś przekazać swoją twórczością, a mało który z nich zarabia muzyką na życie (no może OSRTy, Pezet czy Mes), chociaż i tak wątpię, bo Adam pracuje na co dzień. Oprócz tego jest wielu raperów z podziemia, którzy jak już sprzedają swoje płyty to w niewielkich nakładach, tak około 50-200 sztuk, a kupują to prawdziwi fani, na tym się nie da zarobić. Sporo z nich zarabia na koncertach, freestyle'owcy mają jakiś tam hajs z nagród z bitw, chociaż z tego ma coś tylko czołówka. Taką muzyką nie da się zarobić na życie w takim kraju jak Polska. Jeśli ktoś pójdzie w złą stronę, będzie nagrywał piosenki z popowymi piosenkarkami, połowę płyty nagra o miłości itp. to wtedy już nie należy do kultury, tj. Mezo.

Sporą przeszkodą w zarabianiu na płytach dla raperów stoi właśnie ciemny lud, który nie zwraca uwagi na słowa, ich sens, jakieś porównania, punchline itp. Trzeba trochę siedzieć w tej muzyce, żeby załapać przeróżne follow-up'y.

A radio i telewizja stawia na komercję, na coś co się opłaca i z pewnością znajdzie zyski...

Kiedyś VIVA promowała rap, było na niej sporo świetnych teledysków itp., w 2004 minęła moda na rap, więc teraz trzeba puszczać pop i inne gówienka.


"Dla mnie rap to nie żaden dodatek do piwa chłopaku
bo to piwo powinno być dodatkiem do rapu,
leję na pseudorap jak na piwo w pubie
to paradoks, bo leję na urynoterapię.

Offline

 

#6 2008-08-12 10:29:07

Eerion

Bywalec

Zarejestrowany: 2008-08-12
Posty: 33
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Właśnie. Może się nie zgodzicie, ale ja uważam rap za bardzo wartościową muzykę, raperom chce się nagrywać coś ludziom, bo chcą coś przekazać swoją twórczością, a mało który z nich zarabia muzyką na życie (no może OSRTy, Pezet czy Mes), chociaż i tak wątpię, bo Adam pracuje na co dzień. Oprócz tego jest wielu raperów z podziemia, którzy jak już sprzedają swoje płyty to w niewielkich nakładach, tak około 50-200 sztuk, a kupują to prawdziwi fani, na tym się nie da zarobić. Sporo z nich zarabia na koncertach, freestyle'owcy mają jakiś tam hajs z nagród z bitw, chociaż z tego ma coś tylko czołówka. Taką muzyką nie da się zarobić na życie w takim kraju jak Polska. Jeśli ktoś pójdzie w złą stronę, będzie nagrywał piosenki z popowymi piosenkarkami, połowę płyty nagra o miłości itp. to wtedy już nie należy do kultury, tj. Mezo.

Sorka, ale nie zgadzam się.
Ponieważ aby stworzyć rap lub techno nie potrzebujesz niczego (techno - program komputerowy, rap - jakikolwiek podkłąd dźwiękowy. Lub brak. I jeden wokal). Co to za piosenka? Gdzie muzyka to trzy nuty na krzyż z jakiegoś programiku zapętlone w nieskończoność?
Sorka, ale gdzie jest prawdziwa muzyka? Gitary? Cokolwiek?
Pomijam kwestię wokalu. Który jest równie przyziemny jak większa część młodzieży.
Banda ludzi, którzy uważają, że mają spartolone życie. I śpiewają w kółko jaki to świat jest zły i niedobry. A my jesteśmy dzieci slumsów i jesteśmy z tego dumni.
Banda nieudaczników.
I nawet nie musisz mieć porządnego głosu by rapować. Większość ludzi, po odpowiednim wzmocnieniu sobie płuc może robić to lepiej lub gorzej.


A bóg zstąpił i zesłał na świat trzy kary: Plagę, Głód i Orzeszki

Uśmiechnij się! Szatan mruczy ci do uszka: Mlasku mlasku mój dziubasku!

Offline

 

#7 2008-08-12 11:09:48

Mariusz

Profesor

8383212
Skąd: Bielsk Podlaski
Zarejestrowany: 2008-04-29
Posty: 276
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Sorka, ale nie zgadzam się.
Ponieważ aby stworzyć rap lub techno nie potrzebujesz niczego (techno - program komputerowy, rap - jakikolwiek podkłąd dźwiękowy. Lub brak. I jeden wokal). Co to za piosenka? Gdzie muzyka to trzy nuty na krzyż z jakiegoś programiku zapętlone w nieskończoność?
Sorka, ale gdzie jest prawdziwa muzyka? Gitary? Cokolwiek?
Pomijam kwestię wokalu. Który jest równie przyziemny jak większa część młodzieży.
Banda ludzi, którzy uważają, że mają spartolone życie. I śpiewają w kółko jaki to świat jest zły i niedobry. A my jesteśmy dzieci slumsów i jesteśmy z tego dumni.
Banda nieudaczników.
I nawet nie musisz mieć porządnego głosu by rapować. Większość ludzi, po odpowiednim wzmocnieniu sobie płuc może robić to lepiej lub gorzej.

Właśnie teraz dowiodłeś, że jedziesz na stereotypach i wiesz tyle o tej kulturze co ja o krykiecie - w skrócie nic.


"Dla mnie rap to nie żaden dodatek do piwa chłopaku
bo to piwo powinno być dodatkiem do rapu,
leję na pseudorap jak na piwo w pubie
to paradoks, bo leję na urynoterapię.

Offline

 

#8 2008-08-12 11:24:35

Mariusz

Profesor

8383212
Skąd: Bielsk Podlaski
Zarejestrowany: 2008-04-29
Posty: 276
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Ponieważ aby stworzyć rap lub techno nie potrzebujesz niczego (techno - program komputerowy, rap - jakikolwiek podkłąd dźwiękowy. Lub brak. I jeden wokal).

Żeby skleić jakiś dobry bit potrzebny byłby sprzęt za kilka tysięcy złotych, na którym są tysiące dźwięków. Chętnie bym sobie obejrzał, jak sam robisz bit lepszy od Noona czy Magiery. Może nie wiesz, ale do produkcji bitów bardzo często używane są bębny (tak, prawdziwe, dotknąć można), niekiedy raperzy grają koncerty z żywymi instrumentami - więc nic o tym nie wiesz.

Co to za piosenka? Gdzie muzyka to trzy nuty na krzyż z jakiegoś programiku zapętlone w nieskończoność?

To żeby się podobać trzeba w każdej sekundzie tworzyć inny dźwięk? A poza tym sprawdź bity Magiery na płycie Tymona. tam na pewno nie ma trzech nut na krzyż. Zresztą jak w większości bitów od solidnych producentów.

Sorka, ale gdzie jest prawdziwa muzyka? Gitary? Cokolwiek?

W tej muzyce na pierwszym miejscu jest tekst, barwa głosu i flow rapera.

Pomijam kwestię wokalu. Który jest równie przyziemny jak większa część młodzieży.

R.I.P dla takich stwierdzeń. Widzę, że słyszałeś co najwyżej "W Aucie" i "Sacrum". Żeby przez 3-4 minuty bez przerwy nawijać i się nie zacinać trzeba mieć dobrą kondycję, do tego liczy się flow, czyli szybkość rapowania rapera przy niewypadaniu z bitu.

Banda ludzi, którzy uważają, że mają spartolone życie. I śpiewają w kółko jaki to świat jest zły i niedobry. A my jesteśmy dzieci slumsów i jesteśmy z tego dumni.

Pomyłka, słyszałeś tylko Peję. Jak mówiłem, nic nie wiesz o tej kulturze. Dobrzy raperzy mają świetne teksty, których byś nawet nie skumał, ale liczy rock kurwa, wypierdalać do domów gimbusy pierdolone, liczy się rock !!!1111jedenjeden.

I nawet nie musisz mieć porządnego głosu by rapować. Większość ludzi, po odpowiednim wzmocnieniu sobie płuc może robić to lepiej lub gorzej.

Jeśli chodzi o barwę głosy to wielu raperów ma niezłą, ale jeśli chodzi o umiejętność śpiewania to większość raperów tego nie potrafi, bo do rapowania potrzebne jest flow, a nie umiejętność śpiewania, z tym drugim to festiwal w Sopocie można nagrać, a nie płytę rapową. Tyle ode mnie. Czekam na kontrargumenty.


"Dla mnie rap to nie żaden dodatek do piwa chłopaku
bo to piwo powinno być dodatkiem do rapu,
leję na pseudorap jak na piwo w pubie
to paradoks, bo leję na urynoterapię.

Offline

 

#9 2008-08-12 14:34:58

Eerion

Bywalec

Zarejestrowany: 2008-08-12
Posty: 33
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Żeby skleić jakiś dobry bit potrzebny byłby sprzęt za kilka tysięcy złotych, na którym są tysiące dźwięków. Chętnie bym sobie obejrzał, jak sam robisz bit lepszy od Noona czy Magiery. Może nie wiesz, ale do produkcji bitów bardzo często używane są bębny (tak, prawdziwe, dotknąć można), niekiedy raperzy grają koncerty z żywymi instrumentami - więc nic o tym nie wiesz.

No, ale sprzęt nie robi muzyka. Szeroką gamę musi mieć, owszem - ale w porównaniu z grą na jakimkolwiek sprzęcie, ta maszyneria to żart. I nie próbuj tłumaczyć, że jest inaczej.
Co do bębnów - sam mam jeden, a twój sarkazm jest żałosny.
Co do owych "żywych" (wtf? O_o) instrumentów - fakt. Komuś pasowało dodanie bębna/gitarki czy  jakiejkolwiek nuty do muzyki i wplata jakieś podstawowe brzmienia. Ale na litość boską! Nie porównuj tego do prawdziwej gry na gitarze czy perkusji!

To żeby się podobać trzeba w każdej sekundzie tworzyć inny dźwięk?

Nie. Ale jest różnica, pomiędzy utworzoną kolejnością do piosenki (refreny, zwrotki, solówki), a zawalaniem w kółko jednej kompozycji.

W tej muzyce na pierwszym miejscu jest tekst, barwa głosu i flow rapera.

Jak pójdziemy dalej to za 20 lat człowiek mówiący o tym jak jest źle na świecie będzie uznawany za muzyka?

R.I.P dla takich stwierdzeń. Widzę, że słyszałeś co najwyżej "W Aucie" i "Sacrum". Żeby przez 3-4 minuty bez przerwy nawijać i się nie zacinać trzeba mieć dobrą kondycję, do tego liczy się flow, czyli szybkość rapowania rapera przy niewypadaniu z bitu.

Nie słucham radia ani żadnych takich rzeczy. Z zespołów to znam pare starszych jak Wzgórze Yapa3 (czy jak to się pisało), czy PF. Do tego zawsze coś co znajomi, którzy lubią taką muzykę puszczają.
Co do kondycji - pisałem już o tym. A flowu da się wyuczyć.

Pomyłka, słyszałeś tylko Peję. Jak mówiłem, nic nie wiesz o tej kulturze. Dobrzy raperzy mają świetne teksty, których byś nawet nie skumał, ale liczy rock kurwa, wypierdalać do domów gimbusy pierdolone, liczy się rock !!!1111jedenjeden.

Dziękuję, że mi pokazałeś jak małą istotą o wąskim umysle jestem przy tobie i twoich muzykach, o oświecony.
I peji nie słyszałem. Tylko samo nazwisko mi się o uszy obiło.
A takie przyziemne motywy słyszałem wystarczająco wiele razy.
No, ale panie mądraliński - pokaż mi jakieś 3 naprawdę dobre i głębokie teksty.

Jeśli chodzi o barwę głosy to wielu raperów ma niezłą, ale jeśli chodzi o umiejętność śpiewania to większość raperów tego nie potrafi, bo do rapowania potrzebne jest flow, a nie umiejętność śpiewania, z tym drugim to festiwal w Sopocie można nagrać, a nie płytę rapową. Tyle ode mnie. Czekam na kontrargumenty.

Tylko, że różnica pomiędzy flowem a umiejętnością śpiewania jest taka, że pierwsze może robić większość ludzi, do drugiego trzeba mieć predyspozycje.
I to wyróżnia.


A bóg zstąpił i zesłał na świat trzy kary: Plagę, Głód i Orzeszki

Uśmiechnij się! Szatan mruczy ci do uszka: Mlasku mlasku mój dziubasku!

Offline

 

#10 2008-08-12 15:51:28

Mariusz

Profesor

8383212
Skąd: Bielsk Podlaski
Zarejestrowany: 2008-04-29
Posty: 276
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Nie. Ale jest różnica, pomiędzy utworzoną kolejnością do piosenki (refreny, zwrotki, solówki), a zawalaniem w kółko jednej kompozycji.

Sampel zazwyczaj jest ten sam, ale przy refrenach zazwyczaj są inne dźwięki niż przy zwrotkach.

A flowu da się wyuczyć.

Flow to słowo nieodmienne. No z tym wyuczeniem to nie bardzo. Niewielki progres można zaliczyć, ale ciężko jest osiągnąć poziom Gurala, Fokusa czy Mesa. Jeśli ktoś nie umie nawijać to bardzo ciężko będzie się nauczyć - przykład - Wilku - nagrywa ponad 10 lat, a nadal wypada z bitu, po prostu nie nadąża.

Jak pójdziemy dalej to za 20 lat człowiek mówiący o tym jak jest źle na świecie będzie uznawany za muzyka?

Nie. Flow u rapera = umiejętność śpiewania u piosenkarza.

No, ale panie mądraliński - pokaż mi jakieś 3 naprawdę dobre i głębokie teksty.

A może 3 płyty? najlepsze według mnie byłyby "Pezet - Muzyka Poważna", "Grammatik - Światła Miasta", "Eldo - Eternia".

Tylko, że różnica pomiędzy flowem a umiejętnością śpiewania jest taka, że pierwsze może robić większość ludzi, do drugiego trzeba mieć predyspozycje.

Akurat dużo więcej ludzi próbuje śpiewać niż nawijać.

A tak w ogóle jeśli nie znasz tej kultury, nie słuchasz płyt,  to oczywiście jakiekolwiek teksty są dla Ciebie śmieszne. Hip-Hop to nie tylko muzyka, to tryb życia, breakdance, graffiti itd. Ciężko dla osób postronnych to zrozumieć. Ja oczywiście tego nie wymagam w dobie popu i śpiewania o dupie Maryny, bo to jest dla niektórych lepsze niż nawijka rapera o ważnym temacie.


"Dla mnie rap to nie żaden dodatek do piwa chłopaku
bo to piwo powinno być dodatkiem do rapu,
leję na pseudorap jak na piwo w pubie
to paradoks, bo leję na urynoterapię.

Offline

 

#11 2008-08-12 16:29:10

Westert

Ja tu tylko sprzątam

5872137
Skąd: Kłobuck
Zarejestrowany: 2008-04-20
Posty: 296
Punktów :   
WWW

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

A tak w ogóle jeśli nie znasz tej kultury, nie słuchasz płyt,  to oczywiście jakiekolwiek teksty są dla Ciebie śmieszne. Hip-Hop to nie tylko muzyka, to tryb życia, breakdance, graffiti itd. Ciężko dla osób postronnych to zrozumieć. Ja oczywiście tego nie wymagam w dobie popu i śpiewania o dupie Maryny, bo to jest dla niektórych lepsze niż nawijka rapera o ważnym temacie.

Nie mogłem się powstrzymać. Nawijka rapera o poważnym temacie... dupy, kasa, forsa, dupy, kasa, wóz, pizda, kurwa, chuj. Niestety hip-hopu nie trawię. Zwłaszcza tej komercji, choć zdarzają się naprawdę niezłe teksty- niestety jak zwykle te są w mniejszości. Żeby nie było- nie mam nic przeciwko Waszej dyskusji- właśnie takich nam potrzeba.


la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi
fa itha yaji ash-shuthath al-mautu gad yantahi

Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn

Offline

 

#12 2008-08-12 19:23:30

Mariusz

Profesor

8383212
Skąd: Bielsk Podlaski
Zarejestrowany: 2008-04-29
Posty: 276
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Nawijka rapera o poważnym temacie... dupy, kasa, forsa, dupy, kasa, wóz, pizda, kurwa, chuj. Niestety hip-hopu nie trawię

Strasznie uogólniasz. Są tacy co nawijają o byle czym - Gural; ulica, bieda - Peja; poważne tematy - Eldo, 2 pierwsze płyty Pezeta. To kultura, gdzie można znaleźć coś dla siebie. Gangsterzy uliczni, którzy pierdolą policję słuchają głównie Hemp Gru, THS Kliki itp., chcesz posłuchać dobrego braggadocio to włączysz Gurala, chcesz punchline to włączysz LJ, WOCC, chcesz bardziej życiowe teksty, prawie, że poezję to włączysz Eldo, chcesz posłuchać o wszystkim to włączysz Mesa, Pezeta czy Smarkiego. Nie można uogólniać tematów poruszanych przez raperów.

By Westert:

Nie opłaca się abym pisał dodatkowego posta. Napisałem że nie trawię zwłaszcza tej komercji i nie powiedziałem że hip-hop to jedynie to.


"Dla mnie rap to nie żaden dodatek do piwa chłopaku
bo to piwo powinno być dodatkiem do rapu,
leję na pseudorap jak na piwo w pubie
to paradoks, bo leję na urynoterapię.

Offline

 

#13 2008-08-12 22:07:41

Folvor

Strażnik

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 134
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Ja tu słucham głównie m. in . Beethovena, także to jednocześnie wyklucza mnie z rozmów o rapie, co? ;p

[Jedynie mogę cicho powiedzieć, że pogląd, że w MUZYCE najważniejsze są słowa, musiał wypowiedzieć prawdziwy oszołom. Hm, nie, raper to dla mnie coś w rodzaju idącego z duchem czasu barda, kiedy to bardowie powinni już dawno iść w cholerę i nie wracać. Ale to nie ja tego słucham]

Muzyka masowa nie jest groźnym zjawiskiem i nikomu nie zagraża. A łatwo przyjąć pogląd, że masie się to podoba (naprawdę), więc co jest nie tak?

Offline

 

#14 2008-08-13 08:14:52

Caislohen

Grafomańska dusza

12045095
Skąd: Moriand
Zarejestrowany: 2008-04-20
Posty: 329
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Folvor ma rację - słowa nie są najważniejsze. A przecież i je trzeba wyśpiewać, więc to tak jakby muzyka.
Zna ktoś takiego kompozytora jak Dominic Frasca?
Ja nadal nie mogę wyjść z podziwu, co jeden człowiek może zrobić z jedną gitarą. To jest muzyka.

kiedy to bardowie powinni już dawno iść w cholerę i nie wracać

Jacka Kaczmarskiego znasz? Uważany za barda Polski - wybitny poeta i kompozytor, ale i nie tylko. Jego nie można nie znać.


Jeśli coś jest niejasnego, chcesz o coś zapytać - dowiedzieć dlaczego się przyczepiłem - pisz.


A'iere! Elenia Nu Lauriel || Lauriel Ainia Nu viel

Offline

 

#15 2008-08-13 09:33:38

Mariusz

Profesor

8383212
Skąd: Bielsk Podlaski
Zarejestrowany: 2008-04-29
Posty: 276
Punktów :   

Re: Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Jacka Kaczmarskiego znasz? Uważany za barda Polski - wybitny poeta i kompozytor, ale i nie tylko. Jego nie można nie znać.

Słyszałem o nim, nawet tępy, nie potrafiący śpiewać, nawijający pod trzy dźwięki raper o pseudonimie Łona nagrał kawałek na cześć Jacka Kaczmarskiego.


"Dla mnie rap to nie żaden dodatek do piwa chłopaku
bo to piwo powinno być dodatkiem do rapu,
leję na pseudorap jak na piwo w pubie
to paradoks, bo leję na urynoterapię.

Offline

 
  • Index
  •  » Muzyka
  •  » Brak własnego gustu, tępota słuchaczy, masowośc...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plmaltańczyk miniaturka waga zaproszenia-na-komunie-wzory.eu Serwis mitsubishi Warszawa