Grabarz91 - 2008-05-09 15:38:34

Horrory, z nimi jest bardzo ciekawa sytuacja mnóstwo badziewia zalewa rynek filmowy i to właśnie w tej kategorii chyba najwięcej, ale jak już się trafi dobry Horror to jest świetnie. Nie mam ulubionych, horrorów, widziałem ich co najmniej kilkadziesiąt, ale raczej powyżej setki większości nie pamiętam już wcale  a tytuły pamiętam tylko nielicznych. Podobała mi się Teskańska masakra piłą mechaniczną (2003) i Teksańska Masakra piłą mechaniczną-początek, Droga bez powrotu mi się podobały obydwie części, co dziwne Wzgórza mają oczy są podobne, ale moim zdaniem to kicz zwłaszcza druga część, ale fakt, że są to mało klimatyczne Horrory, ale dla mnie bardzo emocjonujące, mam kompletną pustkę w głowie i nie kojarzę żadnego z tych klimatycznych  horrorów, które mi się bardzo podobały, na pewno Egzorcyzmy Emile Rose były ciekawe, ale reszty nie pamiętam, jak możecie to wymieniajcie swoje ulubione horrory, to natkę się na pewno na moje. Niestety zaczynam się odsuwać od horrorów straszna powtarzalność kolejnych produkcji odpycha od oglądania tego gatunku. Kto waszym zdaniem jest najgorszym reżyserem horrorów;>? U mnie na tej liście zdecydowanie pierwsze miejsce ma Uwe Boll  nie widziałem jego dobrego filmu:)  Z tego co wiem stracił na swoich produkcjach grube miliony ale pomimo to produkuje kolejne filmy, tylko skąd ma na to kase:)?

Mariusz - 2008-05-09 17:01:29

Według mnie "The Thing" (na polski "Coś") z Kurtem Russellem. Klasyk tego gatunku.

Lester - 2008-05-11 12:17:12

AA dla mnie to "Ring"(1,2), "oko" i "The Thing" jak wcześniej wspomniano...

Korybut - 2008-05-11 20:24:11

Nie jestem milosnikiem  horroru, ale mam swoje typy.
Film: Sam Raimi. Zawsze rechotalem jak szalony przy dowolnej pozycji z serii 'Evil Dead'.
Ksiazka: jedyna strawna produkcja Stephena Kinga: 'Ballada o celnym strzale'.

edgar 20 - 2008-05-12 13:22:20

Jeżeli chodzi o film to chyba 'Lśnienie' Stanleya Kubricka na podstawie powieści Stephena Kinga no wspomniane 'Coś' John Carpentera. No ale są jeszcze inne np świetne horrory japońskie które w ostatnim czasie są dla mnie prawdziwą rewelacją.

Boredie - 2008-05-12 20:47:00

Akurat trafiliście na niesamowitego maniaka wszelakich horrorów. Uwielbiam filmy, po których "coś" zostaje w głowie, po czym to coś odzywa się w nocy, kiedy kładziesz się spać i nie możesz zapomnieć myśleć o tym "czymś":)

Widzę, że gusta są różnorakie.
Nienawidzę japońskich horrorów. Gdy słyszę hasło: Japoński Horror, to od razu przychodzi mi na myśl Film: "Klątwa" - nie lubię takiego typu ekranizacji.

Najlepsze horrory, które mnie trzymają w napięciu, nie muszą być krwawe. Nie przypadają mi filmy, typu: Klątwa, Wzgórza mają oczy, Teksańska Masakra! (nienawidzę tego filmu), te i multum podobnych są dla mnie tandetne. Zero strachu! Nie lubię oglądać filmu, jeżeli od początku wiem jak się zakończy, albo jak na początku wyskakuje "Facet bez głowy" i przez cały film ściga i zarzyna wszystkich po kolei! Takim Horrorom Mówię Zdecydowane NIE! Inne: Silent Hill, Pokój jakiś tam (nowy, zupełna porażka!)

Najbardziej przypadają mi do gustu horrory, w których nie wiadomo o co dokładnie chodzi. Straszą mnie tajemnicze, obleczone grozą filmy. Najstraszniejszym tematem jest szatan. W tym momencie można sobie samemu wyobrażać, co tak naprawdę "straszy" i nigdy nie wiesz do końca, jak to może się zakończyć. Takie filmy to: Egzorcyzmy Emily Rose, poniekąd Zły skręt, więcej niestety nie ma podobnych, nad czym bardzo ubolewam. No, the Eye można zaliczyć to ciekawych filmów. Wcześniej przytoczone 'Lśnienie' jest po prostu klasyką, która zawsze będzie górowała na szczycie podium, niesamowita gra aktorska Jack'a Nicholson'a jest czymś niepowtarzalnym.

Grabarz91 - 2008-05-12 21:08:52

Boredie napisał:

Akurat trafiliście na niesamowitego maniaka wszelakich horrorów. Uwielbiam filmy, po których "coś" zostaje w głowie, po czym to coś odzywa się w nocy, kiedy kładziesz się spać i nie możesz zapomnieć myśleć o tym "czymś":)

Widzę, że gusta są różnorakie.
Nienawidzę japońskich horrorów. Gdy słyszę hasło: Japoński Horror, to od razu przychodzi mi na myśl Film: "Klątwa" - nie lubię takiego typu ekranizacji.

Najlepsze horrory, które mnie trzymają w napięciu, nie muszą być krwawe. Nie przypadają mi filmy, typu: Klątwa, Wzgórza mają oczy, Teksańska Masakra! (nienawidzę tego filmu), te i multum podobnych są dla mnie tandetne. Zero strachu! Nie lubię oglądać filmu, jeżeli od początku wiem jak się zakończy, albo jak na początku wyskakuje "Facet bez głowy" i przez cały film ściga i zarzyna wszystkich po kolei! Takim Horrorom Mówię Zdecydowane NIE! Inne: Silent Hill, Pokój jakiś tam (nowy, zupełna porażka!)

Najbardziej przypadają mi do gustu horrory, w których nie wiadomo o co dokładnie chodzi. Straszą mnie tajemnicze, obleczone grozą filmy. Najstraszniejszym tematem jest szatan. W tym momencie można sobie samemu wyobrażać, co tak naprawdę "straszy" i nigdy nie wiesz do końca, jak to może się zakończyć. Takie filmy to: Egzorcyzmy Emily Rose, poniekąd Zły skręt, więcej niestety nie ma podobnych, nad czym bardzo ubolewam. No, the Eye można zaliczyć to ciekawych filmów. Wcześniej przytoczone 'Lśnienie' jest po prostu klasyką, która zawsze będzie górowała na szczycie podium, niesamowita gra aktorska Jack'a Nicholson'a jest czymś niepowtarzalnym.

Mówiąc zły skręt masz na myśli drogę bez powrotu? Jeżeli chodzi o lśnienie to mam na płycie, ale nie wiedzieć czemu nie odtwarza mi ta płyta na komputerze a na DVD żal mi czasu na oglądanie. Egzorcyzmy Emily Rose, to jest film ciekawy, ale moim zdaniem nie kwalifikuje się nawet pod horrory, podobnie jak stygmaty. Sam nie przepadam za japońskimi aktorami, ale muszę przyznać, że Japończycy potrafią czasami zrobić klimat w filmie.Nie wiem czemu, ale filmy typu Teksańska masakra są dla mnie emocjonujące chociaż sam wiem, co się stanie na końcu jedyne co jest niewiadomą to kto przeżyje.

Meheal Vermos - 2008-08-12 12:22:55

Mi się podoba droga bez powrotu. Takie nie za straszny, a mnie wciągło.
Najlepsze są horrory, gdzie przed filmem powiedziane jest: powstało w oparciu na fakty autentyczne, czy cuś takiego. Chociaż najczęściej to bujdy, to przed filmem daje kopa :]

Terrapodian - 2008-08-20 00:56:45

Osz, nie wiem.

Jeśli chodzi o takie rasowe horrory to chociażby - "Omen" (to już klasyk), "Dziecko Rosemary" (to też klasyk, porażająca końcówka), "Sierociniec" (niezwykle ponury klimat), "Silent Hill" (niezły, jak dotychczas chyba najlepsza ekranizacja gry komputerowej).
Z baśniowych horrorów poleciłbym "Labirynt Fauna". Film niezwykle smutny. Warto oglądnąć tajski "Shutter", bo trzyma w napięciu i naprawdę straszy. Z horrorowych komedii warto zobaczyć trylogię "Martwego Zła" S. Raimiego.

Z filmów gore oglądałem jedynie "Man Behind the Sun", lecz jedyne co łączy tą pozycję z horrorem, to chora atmosfera i pseudo-dokumentalna forma obozu zagłady. Wyłącznie dla widzów o mocnych nerwach.

Nie lubię slasherów. Chyba trawię tylko pierwszą i drugą "Piłę". Według mnie są bezsensowne i nakierowane jedynie na kasę. Podobnie sprawa ma się z filmami typu "Koszmar minionego lata", choć to raczej thrillery.

Meheal Vermos - 2008-08-21 16:22:23

Ja nie oglądam zbytnio dużo tego rodzaju filmów. Prawie wcale ich nie pamiętam. Ale moim zdaniem najlepsze są te, które mogą być realne. Które mogą spotkać prawie każdego z nas. Bo wtedy budzi się psychika, myśli, które wirują wokół naszego bezpieczeństwa i wykreowanego przez film zagrożenia, powodują strach. I kiedy przychodzi strach, znaczy to, że film jest dobry. Ja przynajmniej tak to widzę.

Matka Łez - 2010-01-10 00:47:47

Ja lubię bardzo dużo horrorów, zarówno jeśli chodzi o filmy jak i o książki. Najlepiej jednak zapamiętałam, jeśli chodzi o filmy, Kruka 4, a jeśli chodzi o książki, Drapieżców Mastertona.  Jedyne, co mnie brzydzi w horrorach, to nie widok krwi i wnętrzności, ale te śliskie odgłosy ludzkiego mięsa (uch... Nie wiem, jak to określić).

GotLink.plcalominal