Testudos - 2008-05-23 09:27:08

Prosiłbym o ustalenie przez was, co uważacie za fantasy. Krainę pełną krasnali, plugawe ziemie po których tarabani się Conan, czy może fantasy nie da się określić, bo jest nieskończone? A może fantasy to tylko wymysł, a tak naprawdę te książki to inny gatunek?

Czym dla was jest fantasy? Proszę o subiektywną wypowiedź.

Mariusz - 2008-05-23 09:46:08

Dla mnie fantasy kojarzy się głównie z miasteczkiem, w którym mieszkają w większości ludzie, jest kilku elfów, kilku krasnoludów, są magowie, jest kilku dobrych wojowników, są wojny z orkami, goblinami i innymi kreaturami. Ogólnie fantasy to dla mnie coś na wzór średniowiecza, tylko z dodatkiem elfów, smoków, krasnoludów, orków, goblinów, przeróżnych trolli i innych potworów. Są w niej niezbadane obszary, wiele legend, wielki puszcze. Taki świat zawsze pozytywnie mi się kojarzy.

Westert - 2008-05-23 09:52:42

Fantasy. Mogę do tego zaliczyć takie dzieła jak: Saga o Wiecznym Wojowniku: Michael Moorcock'a gdzie występują kosmiczne rasy, pojazdy międzyplanetarne, równoległe Wszechświaty, Książki o Siłach Świetła i Siłach Cimy Łukianienki, gdzie akcja toczy się współcześnie, jakąś współczesną powieść o Wampirze, historię o Lokim, XXI wieku. To wszystko fantasy.

Więc czym jest? Gdzie przebiega granica pomiędzy sf, a fantasy? W fantasy istnieją (na ogół) bogowie... ile było książek sf, gdzie istniał potężny umysł?

Caislohen - 2008-05-23 12:54:39

Każdy, jak czytam, ma swoją definicję fantasy. To świetnie, choć dziwne niektóre z nich.
Dla mnie fantasy do odmienna rzeczywistość, w której dominuje magia (ale nie w pojęciu, zaklęcia, czary, magowie, bogowie etc.) oraz elementy fantastyczne, jak wskazuje nazwa. Przez niektórych fantasy nazywane jest również fantazją, tak więc to coś wyśnionego, cudownego (bez przesady), zupełnie antagonicznego do naszego świata. W fantasy mogą być, ale nie muszą, niezwykłe stwory, zwierzęta, elfy, magowie, smoki. Fantasy to cud, utopia, ale realna i całkiem logiczna. Nie chodzi mi o 'cukierkowe', nadęte patosem opowieści, ale światy, które pozwalają zapomnieć o naszym życiu, o Ziemi. Po co czytać o krwi, śmierci, złu, skoro wystarczy obejrzeć serwisy informacyjne w telewizji, wyjść wieczorem na miasto, spojrzeć w historię? Ale, jak już mówiłem, w fantasy nie może być ciągle dobrze, cudownie i kolorowo.
Wszystko bez przesady, to dotyczy wszystkiego.

Najogólniej mówiąc - fantasy to takie cudowne średniowiecze.

PS. Pewnie za raz wszyscy się rzucą na mnie oraz zaczną obrzucać pomidorami i jajkami za te słowa.

Roshondas le PS - 2008-05-23 18:59:48

Osobiście mam kilka wyobrażeń o fantasy zależy od pobudki. Zazwyczaj jest to dziewicza kraina w której osiedlają się ludzie i odkrywają pozostałe rasy. Pojawiają się różni półbogowie mroczne aczkolwiek piękne ruiny. Ukryte w śniegach gór majestatyczne kamienne twierdze należące do klanów krasnoludów. Zawsze pojawia się tajemniczy mag w masywnym pancerzu obwieszony runami który mimo iż na początku postrzegany jako źródło zła do bohatera dociera że to on ratował go z opresji. Są to jak mówił jeden z przedmówców miasta w których żyją przedstawiciele ras. Wielki bitwy, napady na karawany. Budowa nowych wiosek. Jak pisał Testudos jest nieskończone...

Belwar - 2008-05-25 20:54:22

Dla mnie jakiekolwiek definicje fantasy tylko ograniczają wyobraźnię :P
To gatunek niosący nieograniczoną swobodę i możliwości.
Fantasy to może być walka statków kosmicznych z przybyszami z otchłani, historia normalnego człowieka, który czasem widzi w snach magiczne rzeczy powoli stające się rzeczywistością, oklepany motyw krasnala i średniowiecznej karczmy, świat wewnątrz czyjegoś umysłu...
Dlatego tak lubię fantasy.

Folvor - 2008-05-26 14:57:37

Fantasy to książka, która się nigdy nie mogła wydarzyć, chyba cała definicja.
Elfów nienawidzę jak... właściwie, to z całego świata najbardziej nienawidzę elfów. Nie ma nic głupszego w historii ludzkości niż superpotężni zieloni ludzicy z łukami i życiem dłuższym niż rolka papieru.
Orkowie rlz. Zabić, zniszczyć, zjeść...

Ianne Sovene - 2008-06-04 16:03:18

Fantasy to według mnie wszystko, co nie istnieje naprawdę. Magia, inne światy. Niekoniecznie lepsze czy piękniejsze od naszego. To rzeczy, które nie mogły się wydarzyć. Oczywiście, gdzieś tam są te przeklęte elfy, krasnoludy i spółka. Ale to tylko część. Fantasy jest nieograniczone. W końcu człowiek jest w stanie wymyślić wszystko, choćby z nudów.

GotLink.plcalominal